KOSZYK JEST PUSTY
Do kasy

Krem maślany na bezie szwajcarskiej

Dodano: 2018-10-09

Brzmi jak skomplikowany przepis, ale jest całkiem prosty w przygotowaniu, o niebo smaczniejszy niż klasyczny krem maślany. Bo jest jedwabiście gładki, delikatniejszy w swej słodkości, i cytując Cupcake Jemmę: iście dekadencki. I co najważniejsze, konsystencja pozwala na wymyślne ozdoby.

Krem maślany na bezie szwajcarskiej

Swiss meringue buttercream – taka jest oryginalna nazwa. Polskie tłumaczenie jest jeszcze dłuższe, ale warto zapamiętać tę nazwę i warto poznać przepis. Przeanalizowałam kilka, zanim uwierzyłam, że jest to proste do wykonania. Podejrzałam Thomasa Josepha z programu Marthy Stewart oraz Cupcake Jemmę zanim sama się odważyłam. Tak, potwierdzam. Krem jest łatwy i jeśli trzymamy się przepisu zawsze wychodzi.

Składniki (ilość na udekorowanie 12 muffinek)
 
- białka z 3 małych lub 2 dużych jaj)
- cukier dwa razy tyle co białek
- kostka masła
- pół łyżeczki pasty z wanilii Madagaskar Bourbon
 
Jak poradziłam sobie z proporcjami? Białka przelałam do niedużej szklanki. Dwa białka zajęły mi 1/3 szklanki, więc dodałam 2/3 takiej samej szklanki cukru.
  
Przygotowanie:
   
Masło powinniśmy wyjąc z lodówki godzinę wcześniej.
  
 
Białka przelewamy do metalowej miski, którą umieszczamy nad garnkiem z gotującą się wodą. Miska nie powinna stykać się z wodą, by zbyt szybko się nie nagrzewała. Wsypujemy cukier i trzepaczką intensywnie mieszamy, aż cały cukier się rozpuści. Trzeba sprawdzić organoleptycznie czy nie są wyczuwalne grudki. Jeśli nie czujemy nic pod palcami, białka są gotowe do dalszej obróbki.

Zestawiamy miskę z garnka z wodą i mikserem ubijamy na sztywną pianę. Niektóre źródła podają, że ma to być 7 minut. I faktycznie po 7 minutach piana robi się gładka, jedwabista i sztywna w taki sposób, że wyciągana trzepaczka pozostawia szpiczaste stożki z piany. Nasza szwajcarska beza jest gotowa.
 

 
Teraz dodajemy masło. Po kawałeczku. Najlepiej pokroić na 10 – 12 kawałków i dodawać po jednym, a po dodaniu kontynuować miksowanie, aż całe masło się w miesza. To też jest moment na dodanie pasty z waniilli.
 
Masło całkiem dobrze się łączy się z pianą, ale gdy dodamy jakieś 2/3 kostki zaczyna nagle gęstnieć i pojawiają się grudy, jakby się krem zwarzył. Tym nie należy się przejmować. Trzeba dalej kontynuować dodawanie i miksowanie. Po prostu krem gęstnieje. Trochę to wygląda jakbyśmy miksowali zbyt twarde masło.
 


Krem jest gotowy, gdy całe masło się połączy. Można można zostawić taki biało-waniliowy.
 
 
Można dodać barwnik spożywczy. Ja dodałam gorzkie kakao. Połowę mojego kremu zostawiłam biało-waniliową, drugą połączyłam z kakao dodając 3 łyżki.
 

 
Sami zobaczcie: wyszły takie piękne róże. Dwukolorowe uzyskałam pakując do worka cukierniczego dwa kolory kremu: z jednej strony biały, z drugiej kakaowy. Róże zrobione są tylką 2D.

Cupcake Jemma ma ciekawy sposób. Wykłada dwa kolory, warstwa jedna na drugiej na folię spożywczą, zawija, obcina jedną końcówkę i wkłada do rękawa obciętą końcówką w stronę tylki. Taki sposób pozwala bardziej równomiernie rozłożyć kolory, ale w naszym przypadku nierównomierność jest również apetyczna.
 
 
Moim zdaniem taki krem dużo lepiej zachowuje kształt, dużo łatwiej wycisnąć go z rękawa i przy wypełnianiu równomierniej się rozkłada nie tworząc dziur z powietrzem. I oczywiście smakuje o niebo lepiej niż ten czysto-maślany.
 
Słodkiej zabawy / Beata Muffin-Monster z AleDobre.pl

KATEGORIE

Kategorie główne

one

Najlepsza obsługa Klienta! e-Commerce Polska awards 2013!

Zobacz szczegóły

AleDobre.pl to:

Dodano do koszyka